niedziela, 01 lipiec 2012 09:56

Rembrandt w Giżycku - wystawa grafik w Twierdzy Boyen - zapraszamy

Oceń ten artykuł
(3 głosów)

Nawet osoby kompletnie niezainteresowane sztuką wiedzą, że Rembrandt „wielkim malarzem był” i z reprodukcji znają przynajmniej Lekcję anatomii doktora Tulpa czy Straż nocną. Rembrandt-grafik jest już znany o wiele mniej, dobrze więc, że bogata kolekcja jego akwafort została sprowadzona do Giżycka.

Od razu trzeba powiedzieć, że pokazanych na wystawie prac nie odbijał osobiście ani mistrz anijego uczniowie. Odbitki powstały ponad 200 lat później i zawdzięczamy je genialnemu rytownikowi francuskiemu, Armandowi Durandowi. To do niego bowiem zwrócił się Georges Duplessis, dyrektor francuskiej Biblioteki Narodowej przy Luwrze i konserwator paryskiego Cabinet des Estampes (Gabinetu Rycin), któremu w 1864 roku rząd francuski zlecił uratowanie przed zniszczeniem (zawierający kwas papier oryginałów się rozpadał) grafik Rembrandta, a także zakonserwowanie istniejących płyt miedzianych oraz odtworzenie (na podstawie oryginalnych odbitek) tych płyt, które przepadły. 

Zobacz zdjęcia z otwarcia wystawy

Warto przy okazji wspomnieć o tej technologii, dzięki której graficzny dorobek genialnego artysty został ocalony. Płytkę odtwarzano przez naświetlanie odbitki „z epoki” lampą łukową, co trwało około 6 tygodni, aby odwzorowane na metalu wgłębienia zgadzały się z oryginalnymi co do jednej tysięcznej milimetra. Taka precyzja w epoce przedkomputerowej napełnia człowieka szacunkiem dla kunsztu dziewiętnastowiecznych specjalistów. Do odtwarzania i odrestaurowania płyt używano materiałów najwyższej jakości (m.in. srebra, amalgamatu, stali, rtęci i miedzi). Po zakończeniu prac nad grafikami Rembrandta państwo francuskie zakazało produkcji takich płyt, bo dzięki tej metodzie można było z powodzeniem drukować także fałszywe pieniądze, praktycznie nie od odróżnienia od prawdziwych. Dla wielu wystawa ta będzie sporym zaskoczeniem. Obrazy Rembrandta są bowiem w większości duże, malowane z rozmachem. Na niektórych można wręcz oglądać z bliska zamaszyste ruchy szerokiego, nasyconego farbą pędzla – działają nie tylko kolorem, kompozycją, nastrojem, ale i fakturą. Tymczasem grafiki autora portretów Saskii są miniaturami. Wiele z nich jest trochę większa , od etykiet z pudełek zapałek.

Swoje grafiki Rembrandt stworzył w latach 1628-1665. Było ich około 300. Są to wizerunki matki, studia postaci wieśniaków, przedstawicieli różnych warstw społecznych (również żebraków), sceny z Nowego Testamentu, holenderskie pejzaże, sceny rodzajowe oraz portrety. Te ostatnie zasługują na szczególną uwagę. Jest w nich bowiem to, co podziwiamy na płótnach wielkiego mistrza – piękno niedoskonałości. Bo Rembrandt nie ukrywał niedostatków urody portretowanych, z tych „defektów” budował nie tylko fotograficzne podobizny, ale tworzył też ich wizerunki „psychologiczne”, choćby przez oddanie nastroju, emocji, temperamentu.. Nie „odmładzał” również swoich modeli, wręcz przeciwnie – bardzo starannie starał się pokazać destrukcyjnie działanie czasu (jego autoportrety dowodzą, że nie oszczędzał także siebie). Dzięki temu jest w jego dziele tyle prawdy o człowieku i przejmującej zadumy nad przemijaniem.

Wystawa grafik Rembrandta mieści się w Galerii, w Twierdzy Boyen, w Giżycku. Będzie dostępna dla odwiedzających do 31 sierpnia.

Właścicielem wystawy jest Dariusz Matyjas.

Zapraszamy serdecznie.

Na naszej stronie, w dziale „Galeria” fotorelacja z otwarcia wystawy.

Czytany 13432 razy

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Nasi partnerzy

 


                                                             

Ta strona wykorzystuje pliki COOKIE zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki. To find out more about the cookies we use and how to delete them, see our privacy policy.

  I accept cookies from this site.
EU Cookie Directive Module Information